Jak to się dzieje, że dla niektórych ludzi pojawiająca się sytuacja kryzysowa bywa druzgocąca, zaś inni tę samą sytuację odbierają niemal niewzruszenie? Co takiego determinuje sposób reagowania jednych i drugich? Jak to się dzieje, że na te samo wydarzenie reagujemy w zupełnie inny sposób? Próbując udzielić odpowiedzi na powyższe pytania należałoby przyjrzeć się bliżej ludzkiej psychice.
Przede wszystkim należy zrozumieć, w jaki sposób nasz umysł odbiera i reaguje na zagrożenia. Doskonale przedstawia to teoria poliwagalna, stworzona przez amerykańskiego profesora i badacza Dr Stephena Porges’a. Zakłada ona działanie autonomicznego układu nerwowego, który unerwia nasze narządy wewnętrzne i działa niezależnie od naszej woli. Informacje o potencjalnym zagrożeniu wysyłane są z mózgu za sprawą nerwu błędnego do naszych narządów, aby przygotować je na nadchodzące niebezpieczeństwo, po to by organizm mógł odpowiednio zareagować na daną sytuację. Jest to proces wykształcony przez tzw. mózg gadzi, działający bez naszej woli. Funkcjonowanie nerwu błędnego aktywuje natychmiastową reakcję bez udziału naszej świadomości, gdy tylko zauważymy zagrożenie. Możemy zatem powiedzieć, że życie emocjonalne człowieka ma podłoże biologiczne. Zaś doświadczenia psychiczne mają ścisłe powiązanie z procesami zachodzącymi w ciele. Różnice w postrzeganiu i odbiorze rzeczywistości wynikają nie tylko z uwarunkowań genetycznych, w dużej mierze wpływają na nie nasze doświadczenia, przebyte traumy, koncepty mentalne i podejście do życia. Ludzie, którzy wypracowali w sobie umiejętności adaptacyjne lepiej radzą sobie z codziennymi wyzwaniami, w porównaniu do ludzi, którzy stają oporem do zaskakujących życiowych sytuacji.
W naszym autonomicznym układzie nerwowym wyróżniamy 4 różne stany, uaktywniają się one w zależności od sytuacji. W obliczu zagrożenia lub stresu przełączamy się z trybu ,,mózgu uczącego się” na tryb ,,mózgu alarmowego”. W trybie alarmowym nasz mózg przygotowuje się do walki albo ucieczki, a gdy ani ucieczka jest niemożliwa, a walka z góry przegrana przechodzi do stanu zamrożenia. Doświadczając zagrożenia nasz układ nerwowy doznaje automatycznej aktywacji, dostaje olbrzymi zastrzyk energii potrzebny od walki albo ucieczki. Jeżeli jednak nie mamy dokąd uciec i wiemy, że nie zwyciężymy w walce, cała ta energia kumuluje się w ciele i zastyga w systemie nerwowym, jest to zjawisko powstawania traumy. Omówmy pokrótce każdy z tych czterech stanów:
ZAANGAŻOWANIE
Stan społecznego zaangażowania to sytuacja, w której jesteśmy w pełni obecni w danej chwili. Potrafimy zachować spokój i opanowanie w obliczu zagrożenia. Mamy pełną kontrolę nad sobą i swoimi emocjami. Odczuwamy bezpieczeństwo, jesteśmy otwarci i ciekawi tego co niesie życie. Pojawiające się trudne sytuacje odbieramy jako wyzwania. W organizmie wzrasta poziom oksytocyny oraz wzmacnia się odporność organizmu. Nie mamy potrzeby chronienia się mechanizmami obronnymi. Uaktywnia się parasympatyczny układ nerwowy, a jego aktywność jest niska. Zaangażowanie wyzwala w nas chęć nawiązywania kontaktów, aktywną i konstruktywną postawę wobec życiowych wyzwań. Funkcjonowanie mózgu w tym stanie sprawia, że utrzymujemy względnie trwały spokój i równowagę psychiczną.
UCIECZKA
W sytuacji, którą odbierzemy jako zagrażające niebezpieczeństwo pierwszą reakcją autonomicznego układu nerwowego będzie chęć ucieczki. Uruchamia się sympatyczny układ nerwowy ( współczulny ). Możemy wtedy odczuwać: strach, panikę, lęk, stres, martwienie się. Mogą pojawić się zachowania kompulsywne oraz niemożność zatrzymania się i uspokojenia. W organizmie wzrasta ciśnienie krwi, tętno, cyrkulacja tlenu do najważniejszych organów w ciele oraz znacząco podnosi się poziom adrenaliny. Zachodzi wysoka aktywacja układu nerwowego.
WALKA
Jeżeli nie mamy możliwości uciec organizm staje do walki. Tu również jesteśmy pod wpływem sympatycznego układu nerwowego. Do głosu dochodzą takie emocje jak złość, gniew. Stajemy się agresywni. Układ nerwowy działa na wysokich obrotach. Funkcjonując w tym stanie stajemy się impulsywni, reaktywni, przejawiamy tendencje dyktatorskie, wymagamy perfekcji od innych, gnębimy ich. W ciele wzrasta ciśnienie krwi, podnosi się tętno, adrenalina, a także cyrkulacja tlenu do najważniejszych narządów ciała. Możemy na przykład odczuć potężną energię w rękach i automatycznie uderzyć napastnika. Jeżeli permanentnie funkcjonujemy w tym stanie, znacznie obniża się odporność.
ZAMROŻENIE
Jeżeli natomiast z góry wiemy, że nie uda nam się wygrać przechodzimy do stanu zamrożenia. Oznacza to, że emocje zastygają w naszym ciele, nierzadko pod postacią traum. Uaktywnia się parasympatyczny układ nerwowy. W ciele wzrasta nagromadzenie emocji, a także zaczynają wydzielać się endorfiny, które pomagają uśmierzyć ból. Spada ciśnienie krwi, temperatura ciała oraz tętno. Napięcie mięśniowe obniża się. Aktywacja układu nerwowego jest niska, odporność również spada. Odczuwamy dysocjację i odrętwienie, poczucie beznadziejności i bezradność. Często zamykamy się w sobie. Czujemy się odrealnieni, umysł jest zamglony, brakuje nam energii życiowej. Pełne zamrożenie jest jednak rzadkim zjawiskiem wśród ludzi i odczuwamy je tylko częściowo, np. pod postacią dysocjacji, nagłego zaniemówienia, odpłynięcia, zesztywnienia. Zamrożenie zastępują zazwyczaj wyuczone przez lata mechanizmy obronne.
W codziennym życiu nieustannie narażeni jesteśmy na różnego rodzaju sytuacje stresujące, część z nich odbieramy jako zagrożenie, mimo że nic tak naprawdę nam nie grodzi. Jest to tylko nasza percepcja odbioru rzeczywistości. Może to być krytyka przełożonego, która jak nam się zdaje zagraża naszej pozycji w pracy, kłótnia z partnerem, obawy o dzieci, uczestniczenie w ruchu ulicznym, itp.. Niemal codziennie w naszym życiu doświadczamy wielu stresujących sytuacji, które wywołują u nas wysoką aktywność układu nerwowego.
Działanie tych mechanizmów możemy także zaobserwować w zachowaniu zwierząt, które to w naturalny sposób rozładowują energię, powstałą w wyniku zetknięcia się z sytuacją stresową poprzez niekontrolowane drżenie mięśni. Np. antylopy stając w obliczu niebezpieczeństwa otrzymują olbrzymi zastrzyk energii do ucieczki przed napastnikiem. Gdy już uda im się uciec wystarczająco daleko od zagrożenia padają na ziemię i ,,wytrzęsają” całą energię z ciała. Dlatego tak ważna jest ruch i aktywność fizyczna na co dzień. Dzięki niej w naturalny sposób możemy pozbyć się energii powstałej za sprawą codziennych ,,stresików”. Niestety wielu ludzi nie korzysta z dobrodziejstw jakie daje nam aktywność fizyczna, a w zamian tego po stresującym dniu w pracy, zakładają kapcie i siadają z piwem przed TV fundując sobie dodatkową porcję negatywnych informacji. Energia, która nie zostanie uwolniona może latami tkwić w naszym ciele i powodować dolegliwości bólowe, choroby somatyczne oraz impulsywne reakcje emocjonalne. Zgromadzona latami energia wynikająca z traumatycznych doświadczeń czy stresujących sytuacji stanowi ogromny bagaż emocjonalny, przez co tracimy mnóstwo mentalnej energii. Radząc sobie z wypieranymi emocjami tracimy mnóstwo psychicznej energii, a tym samy osłabiamy naszą odporność psychiczną.
Czym zatem jest odporność psychiczna ?
Odporność psychiczna jest zdolnością do radzenia sobie z wyzwaniami, zarówno pod względem mentalnym, jak i emocjonalnym. Determinuje ona sposób naszych reakcji na pojawiający się kryzys. Osoby obdarzone silną odpornością potrafią zachować balans i równowagę. Posiadają zasoby w postaci umiejętności zarządzania swoją energią. Wierzą we własne siły. Potrafią zachować opanowanie. Pojawiające się trudności traktują jako wyzwanie, a nie jako problem dużej wagi, jak to ma się w przypadku osób o słabej odporności psychicznej.
Kluczowe elementy w budowaniu odporności psychicznej
Pierwszym zadaniem w budowaniu odporności psychicznej powinno być przepracowanie stłumionych i wypartych emocji i traum. Jeżeli nie czujemy się na siłach lub po prostu nie wiemy w jaki sposób to zrobić, warto zasięgnąć pomocy odpowiedniego specjalisty. Zrzucenie bagażu przeszłości sprawi, że codzienne wyzwania nie będą wywoływały starych emocji.
- Optymizm
Optymistyczne podejście do życia to kluczowy filar odporności psychicznej. Dzięki postawie pełnej radości i otwartości na zamiany otwiera się nam droga do nowych możliwości. Ludzie z pozytywnym nastawieniem mają mięcej energii i siły sprawczej. Potrafią z radością spojrzeć na trudności, ponieważ wiedzą, że są to tylko chwilowe doświadczenia i wierzą, że prędzej czy później wszystko i tak ułoży się pomyślnie. Naukę optymizmu najlepiej rozpocząć od zmiany myśli.
- Akceptacja
Przyjmowanie życia takim jakie ono jest to niezwykle ważna umiejętność, której przy odpowiednim treningu można się nauczyć. Sztuka akceptacji daje odpuszczenie i zapewnia spokój. Akceptując wydarzenia życiowe stajemy się wolni od oporu.
- Poszukiwanie rozwiązań
Postawa dynamiczna względem wyzwań stwarza warunki do odkrycia nowych szans i doświadczeń. Poczucie wpływu daje nam poczucie sprawstwa nad sobą. Nie czujemy się bezradni w obliczu zagrożenia. Wiemy, że możemy zareagować odpowiednio do sytuacji, mimo że nie zawsze mamy na nią realny wpływ.
- Porzucenie roli ofiary
Porzucenie mentalności ofiary to ważny element budowania odporności psychicznej. Tkwiąc w roli ofiary czujemy się bezradni w obliczu sytuacji. Pozycję tą często przyjmujemy, po to by zyskać współczucie od innych. Nie jest to jednak ani dobre dla nas, ani innych. Stawiając się w roli ofiary automatycznie unikamy odpowiedzialności za własne życie, a odpowiedzialność jest kluczowym elementem odporności psychicznej.
- Odpowiedzialność
Branie odpowiedzialności za siebie i swoje życie to świadome i dojrzałe podejście do życiowych spraw. Warto zdać sobie sprawę z tego, że jesteśmy kreatorami własnego życia i wszystko co się w nim pojawia jest naszą własną emanacją. Bycie odpowiedzialnym za własne myśli, czyny i emocje jest podstawą w budowaniu odporności psychicznej. Zrzucanie winy na innych jest elementem projekcji, blokującym nasz rozwój.
- Budowanie kontaktów
Wsparcie ze strony innych osób jest bardzo pomocne. Naturalną potrzebą każdego człowieka jest bycie wysłuchanym. Czasami mamy potrzebę, żeby przegadać z kimś dany temat. Zyskujemy dzięki temu lepszy ogląd sytuacji, a czasami zupełnie inną perspektywę. W budowaniu odporności psychicznej duże znaczenie ma także umiejętność proszenia o pomoc w sytuacji trudnej. Nie ze wszystkim musimy sobie radzić sami.
- Planowanie przyszłości
Umiejętność planowania i skutecznego realizowania swoich zamierzeń i celów jest ważną cegiełką w budowaniu odporności psychicznej. Daje nam sprawstwo nad sobą, siłę do działań i motywację. Klarowna wizja przyszłości zgodna z wyznawanymi wartościami jest niczym tarcza chroniąca nas przed codziennymi stresorami.
Kiedy wszystkie z powyższych elementów są odpowiednio pielęgnowane to pojawiające się życiowe trudności nie stanowią dla naszej kondycji psychicznej poważnego zagrożenia. Jeżeli zaczniemy postrzegać życiowe trudności jako wyzwanie, a nie jako problem, jesteśmy w stanie lepiej im sprostać. Potrafimy czerpać z nich lekcje i wyciągać odpowiednie wnioski. Nie lamentujemy lecz z odwagą stawiamy czoła trudnościom. Widzimy je z szerszej perspektywy, traktując jako życiowe lekcje i cenne doświadczenia. Czując się dobrze i pewnie we własnej skórze mamy w sobie siłę i wierzymy we własne możliwości. Mamy świadomość swojego potencjału. Mając zaufanie do siebie jednocześnie przekłada się to na zaufanie do życia. Wierzymy, że w każdej sytuacji jesteśmy w stanie sobie poradzić.
Bibliografia:
- Michał Pasterski, Trening odporności psychicznej, LifeArchitect, warsztat on-line
- Richard J. Gerrig, Philip G. Zimbardo, Psychologia i życie, wyd. PWN, Warszawa 2009
- Micheline Rampe, Odporność psychiczna siedem filarów, wyd. Studio Emka, Warszawa 2005
Autor: D. Picz (NAT)